Za głosem serca


27 stycznia 2019, 13:09
 
 
Wznosić góry nad upadek Ikara. Mieć na sobie różowe okulary 
i z nadzieją niezłomną się zmierzyć, daj mi Boże smak prawdziwej wiary. 
 
Jestem tylko ziarenkiem piasku, tam gdzie wydmy pustynne się wznoszą, 
albo trzciną na wietrze bujaną, gdy moje wargi nie wiedzą o co proszą. 
 
Czemu rzeźbisz mi duszę boleśnie? Serce krwawi, gdy zaskoczy trwoga. 
Po omacku prowadzisz bezpiecznie, choć niełatwa jest wcale ta droga. 
 
Bunt się wzmaga wbrew Twojej woli. Legły w gruzach wszystkie plany marzenia. 
Wymyśliłam innego Cię Boże i się dla mnie nie próbuj zmieniać. 
 
Po co w ogóle serca nam biją? Na co wieżom jest czas i godzina? 
Rytmem płynie znajoma muzyka, upomina się kara i wina. 
 
Zdążę jeszcze nacieszyć oczy. Każesz Tobie ufać mój Boże. 
Zdejmiesz brzemię nędzy i grzechów, gdy się zwrócę do Ciebie w pokorze. 
 
Czasem boli nas własne sumienie,tylko prawda sercem poruszy. 
Tak mi Boże czasem jest smutno, Twoja miłość
łzę każdą osuszy. 
 
Dziś na nowo powstaje Twój portret w moim sercu Tatusiu kochany. 
Byłeś zawsze tak dobry i mądry a ja Tobie zadawałam rany. 
 
Świat się zmienia, gdy jestem z Tobą. Już inaczej wszystko wygląda. 
Dziś nadzieja zielony ma kolor, znikła lista wymyślanych żądań. 
 
Ty mi Ojcze za wszystko wystarczasz. Dajesz siłę i to co potrzeba. 
Dzięki za to, że mnie wybawiłeś, przybliżyłeś moją duszę do nieba. 
 
Czasu cofnąć nie można niestety, jednak nowy rozdział się pisze. 
Dzisiaj wiem co jest najważniejsze, to Twój głos chcę w sercu usłyszeć.
                                          

-iśka-

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz