bogowie


29 października 2019, 11:37

kiedy ponad uniosę powiekę

i w pośpiechu pobiegnę donikąd

przedtem chwilą się jeszcze nacieszę

co mi czas podarował na dzisiaj

 

świat pod stopy rzuca obficie

tanie wizje z pierwszego tłoczenia

mami lukrem myśli ostygłe

bez pardonu wciskając schemat

 

często rządzą umysły przewrotne

jakieś marne światowe idee

i tak dziko bez końca się mnożą

w człeczej głowie w duszy i w ciele

 

sprytne sztuczki wabików codziennych

autostradę tworzą do piekła

wtedy liczy się pierwsza sekunda

za impulsem wszystko wymięka

 

jednak w sercu wyryte są słowa

co tęsknotą o duszę się biją

oczy skruchą się w żalu zasmucą

 nim się rzucę w ramiona po miłość

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz